Agrarianie z Chersoniu nadal obliczają straty spowodowane pożarem. Z powodu naruszenia podstawowych zasad bezpieczeństwa pola wypalają się u nasady.
Tak więc, w oczekiwaniu na zbiory, uprawy pszenicy spłonęły na dwóch polach o powierzchni 4,7 i 4,8 ha w pobliżu wsi Tomina Balka i Kizomys, powiat Belozersky.
W jednym przypadku zapłon pola powstał w wyniku iskry, która wyleciała z kombajnu w złym stanie. Drugi pożar spowodował wyrzucony niedopałek papierosa, który wpadł w nieuprawiane rośliny z drogi.
Pożary na polach regionu Chersoniu trwają. Tak więc 3 hektary jęczmienia zostały utracone z powodu pożaru na polu w rejonie Kakhovskoy, jak donosili pracownicy Państwowej Służby Ratowniczej regionu Chersoniu. Jeśli ta sytuacja będzie się powtarzać, nie będzie nic do usunięcia z pól.
Wcześniej informowano, że w powiecie Witowskiego na obszarze Nikołajewa zginęło 23 ha jęczmienia. Pole pszenicy wybuchło w obwodzie melitopolskim w regionie Zaporoże. Stojący ogień zniszczył 15 hektarów pszenicy.
A w regionie Odessy 80 hektarów rzepaku uratowano przed pożarem. Zapłon suchej trawy na poboczu autostrady w dzielnicy Razdelnyansky może przenieść się na pole rzepaku. Ale terminowe i skoordynowane działania ratowników zapobiegły pożarowi.