36 koni z farmy Andrieja Emelyanova z dystryktu Chita w Dalekowschodnim Okręgu Federalnym Federacji Rosyjskiej zostało skradzionych przez nieznane osoby. Sam rolnik, który prowadzi rozległą farmę we wsi Domna-Klyuchi, jest przekonany, że teraz jego konie oznaczone są skrótem „E.A. V. ”, może pozostać w Kazachstanie.
„Konie zostały skradzione podczas wypasu” - mówi hodowca koni. „Moi sąsiedzi zauważyli, że dwie nieznane osoby obserwują konie za pomocą lornetki z samochodu.”
Sprawdź
Według rolnika całkowity koszt skradzionych koni przekracza 1 milion 200 tysięcy rubli. Andrei zwrócił się już o pomoc do funkcjonariuszy organów ścigania, ale przyznaje, że nie tylko policja, ale wszyscy zainteresowani mogą mu pomóc. Dlatego obiecuje wszystkim, którzy posiadają przynajmniej kilka ważnych informacji o miejscu pobytu swoich koni, hojną nagrodę - sto tysięcy rubli.
„Po ogłoszeniu nagrody zaczęli do mnie dzwonić z różnych regionów Federacji Rosyjskiej, ale to nie pomaga w poszukiwaniu moich koni!” - mówi Emelyanov. Podkreśla, że gwarantuje całkowitą anonimowość i nagrodę temu, który zgłosi miejsce pobytu swoich koni pod numerami telefonów: 8-914-141-96-00, 8-924-515-54-64.