Mieszkańcy wsi Bogdanovka, rejon kachowski, obwód Chersonski narzekają na lokalnego rolnika Igora Kondrata.
Na pastwisku iz powrotem mężczyzna prowadził bydło przez wieś. Chłopi zablokowali drogę, do której farmer obiecał zbudować zagrodę i wjechać tam owcami. Dotrzymał obietnicy.
Ale pastwisko nie wróciło do ludzi. Muszą poprowadzić krowy autostradą do wioski i tam ich pasą. Ludzie zwrócili się o pomoc do wioski, ale nic nie zrobił. Teraz, według lokalnych posłów, nie ma wolnej ziemi na pastwiska.
Deputowani Bogdanovka powiedzieli również, że skarga została zaakceptowana przez zastępcę Siergieja Khana. Przybył na spotkanie, obiecał pomóc i powiedział, że zareagują również władze regionalne, reprezentowane przez przewodniczącego Kachowskiego RSA, Walerego Sałałkowa.
Wszystko pozostało jednak na tym samym poziomie. Podczas gdy apel o zajęcie gruntów pod pastwiska jest rozpatrywany przez policję i prokuraturę, ludzie nie tylko stracili wypasanie żywego inwentarza, ale także prawo do czystego powietrza i spokoju we własnej wiosce.
Przyczyna braku odpowiedzi na wszystkie ich skargi nazywana jest jedną - całkowitą „ochroną” działań RGA przedsiębiorcy.