Na podstawie danych udostępnionych przez ekspertów statystycznych w Ministerstwie Rolnictwa Federacji Rosyjskiej pod koniec ubiegłego tygodnia dzienna sprzedaż mleka przez pracowników różnych przedsiębiorstw rolnych w kraju wyniosła około czterdziestu ośmiu tysięcy ton.
A to więcej niż cztery procent więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, 2018, twierdzą analitycy.
Należy dodać, że dziś średnio jedna rosyjska krowa, oficjalnie zarejestrowana w majątku przedsiębiorstw rolnych, produkuje około siedemnaście i pół kilograma mleka dziennie.
Dla jasności zauważamy, że rok wcześniej średnia dzienna stawka za proso wśród krów domowych wynosiła nieco mniej niż szesnaście i pół kilograma na krowę.
Nie będzie źle nazywać skrupulatnych i odpowiedzialnych liderów produkcji mleczarskiej w Federacji Rosyjskiej. W tym przypadku mówimy o naprzód Leningradzie, którego stawka wynosi dwadzieścia cztery kilogramy na krowę dziennie, a także mleczarzach z regionu Lipieck z wynikiem dwudziestu dwóch i pół kilograma z burenki.
Pracownicy przedsiębiorstw mleczarskich z regionu Kaługa (22,3 kg) i Tula (21,7 kg) są nieco za kolegami z Lipieck.