Dziś na Ukrainie jest od 80 do 100 tysięcy pszczelarzy. Taką ocenę podczas spotkania w Izbie Przemysłowo-Handlowej wyraził dyrektor ds. Rozwoju firmy-eksportera miodu „paczka Askania” Viktor Ivanchenko.
Zauważa, że na temat liczby pszczelarzy istnieje wiele spekulacji. Wywoływane numery od 200 do 400 tys. „Aby uzyskać bardziej realistyczne dane, przez kilka lat analizowaliśmy strukturę eksportu i wydedukowaliśmy średnią partię, którą kupujemy (dziś jest to 900 kg). Biorąc pod uwagę średnią kolekcję miodu na poziomie 80 tysięcy ton, doszliśmy do wniosku, że liczba pszczelarzy na Ukrainie nie przekracza 100 tysiąc ”, ekspert dzieli się informacjami.
Struktura ukraińskiego pszczelarstwa jest bardzo kolorowa. Około 60% całego miodu jest wytwarzane w pasiekach amatorskich, z nie więcej niż 50 rodzinami pszczelimi, a profesjonalni producenci obsługujący ponad 200 rodzin pszczelich wytwarzają do 5% całego miodu. 25% stanowią środkowi pszczelarze.Biorąc to pod uwagę, Ukraina może szybko stracić osiągnięty poziom eksportu miodu. Po pierwsze, żaden z linków, w tym pszczelarz, nie jest zadowolony z elementu ekonomicznego. Obecny koszt miodu nie pozwala na samodzielne utrzymanie pasieki, jeśli jej zakres nie przekracza 200 rodzin pszczół.
Oznacza to, że mały i średni pszczelarz nie może się utrzymać. Z drugiej strony nie ma wystarczających środków na ekspansję. Wcześniej czy później w tej kategorii pojawi się pytanie, czy kontynuować pracę. Po drugie, dzisiaj miód jest jedynym źródłem dochodu dla pszczelarza i jest on bardzo zależny od sytuacji na rynku miodu, a teraz nie jest zbyt korzystny.
Po trzecie, wiek pszczelarzy jest często krytyczny. Średnia kategoria wiekowa pszczelarzy, zwłaszcza małych, to wiek emerytalny. Wcześniej czy później ci ludzie staną przed pytaniem, ale jest siła, by kontynuować. I czy ich dzieci czy wnuki będą kontynuować pracę.