Aktualizacje dotyczące epidemii afrykańskiego pomoru świń (ASF) stały się ostatnio stosunkowo rzadkie w Azji, ale w tym tygodniu Laos i Korea Południowa zgłosiły nowe infekcje. W obu krajach wydarzenia nie budzą optymizmu.
Korea Południowa zgłosiła 5 nowych ognisk Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt - znowu wszystkie znajdują się bardzo blisko granicy z Koreą Północną.
W sumie Koreańczycy odrzucili 7519 zwierząt w tych 5 miejscach - w trzech z nich na terytorium znajdowało się ponad 2 tysiące świń, a największy podmiot gospodarczy obejmował 2800 świń.
Niepokojące jest to, że wirus został wykryty także w martwym dziku - około 2 km od hotelu. od granicy z Koreą Północną, w strefie zdemilitaryzowanej (DMZ).
Ta wydłużona granica jest mocno wzmocniona drutem kolczastym. Zwierzę znaleziono 32 km. północny wschód od najbliższej znanej farmy zakażonej ASF. Oczekuje się, że choroba ta nie stanie się endemiczna wśród dzików tego kraju.
Całkowita liczba zarejestrowanych ognisk w Korei Południowej wynosi obecnie 14, co do tej pory doprowadziło do zniszczenia łącznie 23 tysięcy świń. Wszystkie zostały odkryte na obszarze o szerokości 90 km.
To niesamowite, że wszystkie te miejsca znajdują się w odległości 20 km. od granicy z Koreą Północną, co sprawia, że myślimy, że w zwykle bardzo zamkniętej Korei Północnej powinno być sporo problemów związanych z ASF. Ten kraj oficjalnie zgłosił tylko jedną rzecz - niewielki wybuch w pobliżu granicy z Chinami 23 maja.