Innego dnia przedstawiciele Pekińskich Centrów Kontroli Chorób (Chińska Republika Ludowa) ujawnili informację, że jeden z mieszkańców tego kraju zachorował na niebezpiecznego wirusa ptasiej grypy (szczep H5N6).
Mówimy o pięćdziesięcio dziewięcioletniej Chinkce, która poczuła się źle na początku tego miesiąca.
„Kobieta zaczęła chorować od 6 sierpnia, ale została hospitalizowana zaledwie pięć dni później, 11 sierpnia, kiedy stan pacjenta został już zakwalifikowany jako krytyczny”. - odnotowano w wiadomości.
Podczas oceny stanu pacjenta i przeprowadzania wywiadu okazało się, że kobieta odwiedziła jedną z chińskich ferm drobiu na krótko przed złym samopoczuciem. Wkrótce w laboratorium można było ustalić, że kobieta została zarażona wirusem ptasiej grypy.
Eksperci sanitarni natychmiast udali się na wskazaną przez pacjenta hodowlę drobiu. W rezultacie analizy biomateriału ptaków zawartych w obiekcie potwierdziły, że wirus ptasiej grypy ze szczepem H5N6 jest nadal obecny w przedsiębiorstwie. Okazało się, że zarażony ptak został dostarczony do stolicy Chin z innej prowincji, której nazwy nie podano.
Należy pamiętać, że ptasia grypa jest przenoszona z zainfekowanego osobnika na zdrową kroplę w powietrzu. W związku z tym rząd Chińskiej Republiki Ludowej zdecydowanie zaleca unikanie jakiegokolwiek kontaktu z ptakami (zarówno domowymi, jak i dzikimi) i, jeśli to możliwe, należy stosować środki ochrony indywidualnej - na przykład maski medyczne.