Śliwki odmiany Lolita na wystawie Fruit Attraction w Madrycie zrobiły duże wrażenie na zwiedzających. Oprócz niezwykłego kształtu i koloru owoce smakują dobrze i można je przechowywać do świąt Bożego Narodzenia.
Według Moniki Kujundzic, szefa ds. Komunikacji i marketingu w French Fruit Lovers, goście początkowo nie zdawali sobie sprawy, że to śliwka, a potem byli pod jeszcze większym wrażeniem jej smaku.
Odmiana Lolita powstała po dziesięciu latach testowania i rozwoju izraelskiego hodowcy Bena Dory.Odmiana Lolita wyróżnia się okrągłą, owocową formą w kształcie serca, skórką w kolorze zielonym do czerwonej kropki i czerwono-fioletowym miąższem. Śliwki Lolita są soczyste i słodkie.
Producenci, którzy uprawiają tę śliwkę we Francji, Hiszpanii i Portugalii, połączyli siły z francuskimi miłośnikami owoców.
Jak donosi Monika Kujundzic, nowa odmiana dobrze znosi wiosenne przymrozki, a także ma dobre plony. Ponadto owoce tej śliwki trwają bardzo długo.
„Nasze śliwki zebrane we wrześniu są czasami przechowywane do końca grudnia, a nawet stycznia. Okres trwałości wiąże się z wysokim poziomem cukru w śliwce i jej stałej strukturze.
To sprawia, że jest to bardzo interesujący produkt do sprzedaży na rynku. Śliwki mają problem sezonowy, ponieważ latem konsumenci przechodzą na melony, brzoskwinie i nektaryny. Dzięki Lolicie mamy nadzieję tego uniknąć. Śliwki oferujemy na Boże Narodzenie, kiedy konkurencja z innymi owocami jest znacznie niższa - powiedziała Monika Kujundzic.
Firma sprzedała drzewa Lolita na 100 hektarów, które sadzą za trzy lata. Zaczną produkować plony w trzecim roku. We Francji w 2020 r. Spodziewają się otrzymania około 100 ton śliwek Lolita.
Oprócz Francji, Hiszpanii i Portugalii istnieje pomysł uprawy tej odmiany w Południowej Afryce, aby w marcu zaimportować ją do Europy.