Mikołaj Prudiw z regionu Chmielnickiego uprawia zioła lecznicze od 40 lat. W latach 70. ubiegłego wieku Mikołaj rozpoczął pracę w miejscowej państwowej farmie roślin leczniczych. Doświadczenie ziołowe pomogło przedsiębiorcy zorganizować działalność w zakresie uprawy ziół leczniczych.
Nikolai Prudivus działa w tej branży od wczesnych lat 2000. Produkuje herbaty ziołowe, które sprzedaje na festiwalach i targach, i dostarcza je firmom farmaceutycznym. Tylko na herbaty na sezon możesz zarobić 300-400 tysięcy hrywien. A hurtowo możesz zarobić milion lub więcej hrywien, mówi rolnik.
Na ich ziemiach przedsiębiorca uprawia około 20 ton różnych roślin leczniczych, a także zabiera je lokalnym mieszkańcom. Niektóre dzikie rośliny są zbierane tylko w naturze.
Wszystkie zioła w gospodarstwie uprawiane są bez użycia „chemii”, suszone w specjalnych suszarkach, ponieważ surowce muszą spełniać normy stanowe.
Według rolnika Ukraina kupuje obecnie 52% ziół leczniczych za granicą, z czego 48% to własna produkcja.
Ta nisza w kraju jest obecnie praktycznie nie zajęta, a na rynku nie ma wystarczającej ilości ziół. Według Nikolaja babka jest kupowana w Argentynie, a rumianek i nagietek w Egipcie.