Powszechne protesty rolników w Indiach przeciwko regionalnemu kompleksowemu partnerstwu gospodarczemu (RCEP) pozostały w dużej mierze niezauważone.
Wszystkie kluczowe państwa rolne tego stanu, takie jak Uttar Pradesh, Pendżab, Telangana, Andhra Pradesh, Karnataka, Tamil Nadu i Haryana, były świadkami protestów rolników, którzy domagali się wyjścia Indii z paktu gospodarczego.
Ponieważ negocjacje wchodzą w decydujący, ostatni etap w przyszłym tygodniu, rolnicy domagają się, aby rząd Unii nie podpisał umowy RCEP.
Związki rolników, intelektualiści i organizacje pozarządowe zajmujące się rolnictwem i pokrewnymi dziedzinami utworzyły Komitet Koordynacyjny Ruchu Rolników Indii (ICCFM) w celu organizowania i koordynowania protestów.
W ogólnym memorandum do ministra handlu Unii Piyusha Goyal z kopiami oznaczonymi przez premiera Narendrę Modi rolnicy mówili o konsekwencjach dla Indii kontynuacji negocjacji RCEP.
„Nie ma żadnych oczywistych korzyści dla indyjskich rolników, podczas gdy z drugiej strony będą oni poważnie dotknięci dumpingiem produktów subsydiowanych, praktycznie bez barier taryfowych i innych mechanizmów ochronnych”, mówi memorandum.
Kluczowe kwestie, jakie stawiają indyjscy rolnicy, to:
- RCEP na zawsze obniży cła przywozowe na większość towarów rolnych do zera. Wiele krajów próbuje zrzucić swoje produkty rolne w Indiach.
- Firmy nasienne będą miały większą władzę w zakresie ochrony swoich praw własności intelektualnej, a rolnicy będą ścigani za przechowywanie i wymianę nasion.
- Zagraniczne korporacje mogą ominąć sądy krajowe i pozwać nasze rządy o wsparcie naszych rolników i pracowników w prywatnych sądach arbitrażowych.