Nowy październikowy termin wyjścia Wielkiej Brytanii z UE niewiele zrobił, aby pocieszyć szkockich liderów rolnictwa, którzy wezwali wczoraj do rozmów nadzwyczajnych w celu przygotowania się do jak najgorszego wyniku Brexitu.
Przedstawiciele sektora rolnego spędzili dzień na spotkaniach ze szkockim rządem, prosząc o krótkoterminowe wsparcie w przypadku braku porozumienia w sprawie Brexitu.
Szkocka hodowla owiec jest najbardziej narażona na reperkusje gospodarcze, jeśli Wielka Brytania opuści Unię Europejską bez umowy zapewniającej wolny i wolny handel, a liderzy nalegają na podjęcie środków w celu wsparcia tego sektora.Wielka Brytania jest trzecim co do wielkości eksporterem mięsa baraniego na świecie, zaopatrując UE w ponad 80 000 ton rocznie, a przy braku umowy Europa zastosuje taryfę 48% na mięso baranie z Wielkiej Brytanii, której koszt przekroczy 150 milionów euro rocznie jeśli eksport będzie kontynuowany.
Powszechnie uważa się, że taki poziom taryf spowoduje, że eksport będzie niekonkurencyjny i doprowadzi do przepełnienia rynku brytyjskiego. Późniejsze szkody w dochodach hodowców owiec będą miały pośredni wpływ na inne sektory rolnictwa.Po spotkaniu z przedstawicielami szkockiego rządu, prezes Scottish National Farmers Union, Andrew McCornick, powiedział, że zdecydowano, że konieczne będą nadzwyczajne środki w celu wsparcia sektora owiec, jeśli Brexit odbędzie się bez porozumienia.