Pszczelarze z rejonu Szumskiego w obwodzie tarnopolskim oskarżają lokalnych rolników o masową śmierć pszczół z powodu zatrucia. Aby chronić owady przed śmiercią, zablokowali pracę urządzeń nawadniających na polach.
Tym razem, dzięki publicznym ujawnieniom i zwykłym ludziom, którzy przyszli z pomocą pszczelarzom, udało im się zablokować opryskiwanie pól przez cały dzień. Ludzie właśnie weszli pod koła ciągnika, pszczelarze piszą w sieciach społecznościowych.
Według lokalnych mieszkańców dzielnicy Shumsky, agronom z miejscowego gospodarstwa ogłosił, że będzie nadal uprawiał pola w dogodnym dla niego czasie.![](http://img.tomahnousfarm.org/img/ferm-2020/16173/image_b7Ey7XmPEcw6hd7.jpg)
„Jeśli zobaczysz ogromne samochody lub ciągnik do opryskiwania w ciągu dnia od 10:00 do 18:00, powiadom pszczelarzy, których znasz osobiście lub przez znajomych”, pytają w portalach społecznościowych pszczelarze obojętnych rodaków.
Mieszkańcy Szumskiego obwodu Tarnopolskiego co roku kontaktują się z policją w sprawie śmierci pszczół z powodu niekontrolowanego użycia chemikaliów przez rolników w regionie.![](http://img.tomahnousfarm.org/img/ferm-2020/16173/image_ss6ctwFVnp.jpg)
Wcześniej informowano o wielu przypadkach masowej śmierci pszczół w całej Ukrainie z powodu zatrucia chemikaliami na polach. Pszczelarze z Połtawy obiecali nawet pomścić zaniedbanych rolników za martwe owady.