Światowy rynek sztucznych produktów mięsnych w ubiegłym roku wyniósł 4 miliardy dolarów i jest to dalekie od limitu.
Sprawdź
Jak dotąd największe zapotrzebowanie na sztuczne substytuty odnotowano w USA i krajach europejskich, jednak kraje Azji i Pacyfiku szybko do nich podchodzą pod względem spożycia mięsa ersatz.
Jak dotąd największe zapotrzebowanie na sztuczne substytuty odnotowano w USA i krajach europejskich, jednak kraje Azji i Pacyfiku szybko do nich podchodzą pod względem spożycia mięsa ersatz.
W tym roku amerykańskie startupy Beyond Meat i Impossible Foods zaczęły sprzedawać wegańskie towary w Singapurze.
Na początku roku w Hongkongu lokalna firma Zielony poniedziałek za pośrednictwem kawiarni-vanów z mobilną kuchnią sprzedała 5 tysięcy hamburgerów ze sztucznym zamiennikiem kotletów w zaledwie 4 dni.
Jeszcze wcześniej Zielony Poniedziałek opracował własny zamiennik wieprzowiny, bardzo popularnego rodzaju mięsa w krajach azjatyckich. Produkt ma podobny smak i konsystencję jak mielona wieprzowina, ale w rzeczywistości jest wytwarzany z grzybów, grochu, soi i białka ryżu.
Ogólnie rzecz biorąc, eksperci prognozują wzrost zapotrzebowania na sztuczne produkty mięsne o 9,4% rocznie.
Należy zauważyć, że fleksjonalizm lub umiarkowana dieta wegetariańska z okresowym spożywaniem mięsa i ryb staje się coraz bardziej popularna.
Zarówno dietetycy, jak i ekolodzy nieustannie wzywają do tego rodzaju odżywiania. Według obliczeń ekologów, 25% wszystkich ziem świata to pastwiska, a jedna trzecia gruntów ornych jest zajmowana przez uprawę pasz dla zwierząt.