Agrarianie z regionu Chersoniu zorganizowali protest w pobliżu Departamentu Zasobów Wodnych Dolnego Dniepru.

Protestowali przeciwko podwyższeniu taryf za nawadnianie pól, które w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosły czterokrotnie, poinformowała służba prasowa Wszech ukraińskiej Rady Rolnej (EAC). koszt 1 m3 wody wyniósł 10,25 UAH, w 2019 r. wyniósł 42,75 UAH / m3. Jednocześnie dopiero w marcu tego roku cena wody wzrosła o 28%. Agrarianie uważają, że tylko wzrost wartości o 12%, ale nie o 28%, można nazwać ekonomicznie uzasadnionym.

Rolnicy podkreślają, że wzrost wszystkich kosztów uprawy roślin, w tym nawadniania, powoduje, że niektóre z nich są nieopłacalne. W szczególności czarna lista obejmuje kukurydzę i soję.

Zlot protestów był odpowiedzią na niemożność osiągnięcia konsensusu z władzami. Wcześniej rolnicy wielokrotnie apelowali do Państwowej Agencji Wodnej regionu, Ministerstwa Polityki Agrarnej i Żywności, Komisji Antymonopolowej, Prokuratury Generalnej i Prezesa Rady Ministrów z prośbą o zweryfikowanie obiektywności zwiększania taryf wodnych. Poprosili również o sprawdzenie Państwowej Agencji Wodnej pod kątem racjonalnego wykorzystania funduszy budżetowych oraz o zebranie w terenie spotkania na temat reformy systemu zaopatrzenia w wodę.

11 kwietnia problem podniesienia taryf za wodę był omawiany podczas spotkania grupy roboczej Rady Najwyższej ds. Polityki Agrarnej i Stosunków Lądowych. Druga część spotkania odbyła się w siedzibie Państwowej Agencji Zasobów Wodnych Ukrainy. Z WAS w spotkaniu uczestniczył szef Federacji Sportu Adelaide Siergiej Rybalko oraz przedstawiciele stowarzyszenia Dmitrij Kokhan i Aleksander Romanenko.

Nie ma jeszcze pozytywnego rozwiązania tego problemu. Nie podano wyjaśnienia dotyczącego wzrostu taryf. Przedsiębiorstwa Państwowej Agencji Wodnej są monopolistami i wykorzystują swoją pozycję. Sytuacja jest krytyczna, ale rolnicy będą nadal szukać sposobów jej rozwiązania, powiedział po spotkaniu Siergiej Rybalko.

TY kontrolujesz tę kwestię i utrzymasz uczciwą cenę za wodę dla rolników w południowych regionach kraju.