Bułgarski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności ogłosił w czwartek 9 stycznia cztery nowe ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF) w północno-wschodniej części kraju. świnie
Duża hodowla świń, w której wykryto afrykański pomór świń, znajduje się we wsi Brestak koło Warny. Wszystkie trzymane tam zwierzęta muszą zostać niezwłocznie zniszczone.
Pod koniec ubiegłego tygodnia choroba została odkryta na farmie tego samego właściciela w sąsiedniej wiosce Nikola Kozlevo. 24 tysiące świń tam wyhodowanych zostało zniszczonych, a ich ciała utylizowane.
Naukowcy odkryli, że świnie mają swój własny język, w którym komunikują się ze sobą.
Inne niedawno odkryte ogniska afrykańskiego pomoru świń znajdują się w sąsiednich wioskach, na małych prywatnych gospodarstwach.
Epidemia ASF w Bułgarii pojawiła się na przełomie wiosny i lata 2019 r. Według Agencji Bezpieczeństwa Żywności od tego czasu zabito ponad 230 tysięcy świń. Służby weterynaryjne podkreślają, że choroba utrzymuje się w niskich temperaturach zimowych.
Przypomnijmy, że Bułgaria była pierwszym krajem, który ogłosił w tym roku wybuch afrykańskiego pomoru świń. Z powodu tej choroby światowa produkcja mięsa wieprzowego w 2019 r. Spadła o 4% i nadal spada.
- Wcześniej informowaliśmy, że 9 zainfekowanych knurów znaleziono w Polsce w pobliżu granicy z Niemcami.
- Japonia przygotowuje szereg środków, które zwiększą bezpieczeństwo biologiczne w gospodarstwach trzodowych na wypadek wybuchu ASF.
- Pomimo badań laboratoryjnych wykazujących brak afrykańskiego pomoru świń w Azji Południowo-Wschodniej, zmarło ponad 4000 świń.
- Pisaliśmy również, że w Rosji dyskutowano o epizootycznej sytuacji w ASF i przyczynach jego wybuchów w tym kraju.
- Ponieważ afrykański pomór świń rozprzestrzenia się w wielu krajach azjatyckich i europejskich, właściciele świń w Nowej Zelandii są czujni.