Irlandzcy hodowcy owiec zwracają się do Partii Zielonych, aby odwrócić spadek cen wełny.
W szczycie sezonu strzyżenia rolnicy ponownie przygotowują się do złego zwrotu za wełnę, którą irlandzcy kupcy szacują na zaledwie 50 centów za kilogram. Strzyżenie owiec kosztuje 2-3 euro, w zależności od wielkości stada, a jedna owca „daje” od 2 do 2,5 kg wełny.
Sprzedaż do Chin, które były kiedyś głównym nabywcą, gwałtownie spadła, a rolnicy mają bardzo mało innych rynków na sprzedaż swoich produktów. „Musimy pilnie coś wziąć i prosimy Partię Zielonych o interwencję i pomoc. Problem ten nie jest właściwie rozwiązywany, a rolnicy co roku ponoszą straty.
Muszą istnieć sposoby dobrego wykorzystania wełny irlandzkiej, aby rolnicy odpowiednio ją otrzymywali i nie płacili jej z kieszeni ”- powiedział John Brooks, były przewodniczący sekcji owiec irlandzkiego stowarzyszenia bydła i owiec.
Brooks i jego koledzy spotkali się już z członkami Partii Zielonych, w tym z doradcą Pippą Hackett, która prowadzi gospodarstwo ekologiczne na granicy Lees i Offaly.
„Wełna była zbyt długo ignorowana jako produkt. Jest to „zielony”, niskoemisyjny, zrównoważony, biodegradowalny produkt o wyjątkowych właściwościach w zakresie izolacji i czystości. Uważam, że Irlandia może być liderem w promowaniu wełny - czy to tekstyliów, izolacji, opakowań czy nawozów. Wszystko, czego potrzebujemy, to wola polityczna i pewne innowacje, ale niestety to jeszcze nie koniec - powiedziała Pippa Hackett.
„Hodowcy owiec zasługują na coś lepszego i byłoby wspaniale, gdyby wełna stała się cennym produktem, jakim była kiedyś”, podsumował doradca Hackett.