Jako celnicy Federacji Rosyjskiej, pracujący ze statystykami, w pierwszych czterech miesiącach tego roku kraj znacznie zwiększył wolumen zakupów zagranicznego masła.
Wzrost importu o ponad dziewięćdziesiąt trzy procent (w porównaniu z okresem od stycznia do kwietnia 2018 r.) Doprowadził do tego, że rosyjscy nabywcy dostarczają dziś na rynek krajowy co najmniej trzydzieści dziewięć tysięcy ton zagranicznej ropy.
Na podstawie danych udostępnionych przez przedstawicieli działu mleka w Sojuzie wzrost zakupów masła z zagranicy wynika z faktu, że rubel umacnia się w Rosji, a cena zakupu surowców mlecznych pozostaje wysoka.
Dziś duże dostawy masła z Nowej Zelandii docierają na rynek rosyjski (w ciągu roku trzykrotnie zwiększyły się ich ilości), a także z Republiki Białorusi (stanowią sześćdziesiąt procent całkowitego importu tłuszczu mlecznego w Federacji Rosyjskiej) i Urugwaju (podwoiły się w porównaniu ze styczniem-kwietniem 2018 r.).
Ilość ropy kupowanej przez Rosję z Argentyny wzrosła siedem razy w ciągu roku.