Szkoccy wędkarze ostrzegają, że zasoby dzikiego łososia są w stanie krytycznym.
Takie oświadczenie przyszło po rekordowo niskim połowie dzikiego łososia. Oficjalne dane rządu szkockiego wykazały, że w 2018 r. Złowiono nieco ponad 37 000 dzikich łososi, co jest najniższym wynikiem od połowów w 1952 r., Co stanowi zaledwie 67% średniej w ciągu ostatnich pięciu lat.
Prawie cały łosoś złowiony przez rybaków w Szkocji wraca do wody. Władze wód rzecznych i obrońcy przyrody obwiniają łososia za szereg czynników, w tym zmiany klimatu prowadzące do wyższych temperatur mórz oraz zmiany w zaopatrzeniu w żywność, tamy i jazy w systemach rzecznych, które blokują szlaki migracji ryb i handel rosnący łosoś.Rybołówstwo jest ważnym źródłem dochodów na obszarach wiejskich Szkocji, a krytycy hodowli ryb twierdzą, że hodowle łososia przyciągają stada wszy morskich, pasożyty żywiące się żywymi rybami i atakujące pobliskie szkoły dzikiego łososia.
Rosanna Cunningham, szkocka minister środowiska, powiedziała, że niepokoi ją liczba. „Spadek liczebności dzikiego łososia stanowi poważny problem i jestem zdecydowany zabezpieczyć przyszłość tego ważnego gatunku” - powiedział minister.