Od 2014 r. Stosowanie antybiotyków w leczeniu zwierząt gospodarskich i drobiu zaczęło znacznie spadać na terytorium hiszpańskich gospodarstw hodowlanych i drobiarskich.
W ciągu zaledwie czterech lat Hiszpanom udało się zmniejszyć spożycie substancji przeciwbakteryjnych w ich codziennej praktyce o ponad trzydzieści dwa i pół procent. Informacje takie zostały udostępnione ogółowi społeczeństwa przez analityków z krajowego funduszu przeciwdziałania antybiotykom w ramach raportów rocznych.
Obecna sytuacja cieszy przedstawicieli hiszpańskiego Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, którzy dwukrotnie sprawdzili dane w warunkach wiodących krajowych laboratoriów farmaceutycznych.
A teraz możemy śmiało powiedzieć, że w kraju antybiotyki są coraz rzadziej stosowane w hodowli takich rodzajów bydła i drobiu, jak: świnie, króliki, kozy, brojlery, owce mleczne, krowy itp.
W szczególności działacze, którzy walczyli o ograniczenie stosowania leków przeciwbakteryjnych, osiągnęli zmniejszenie produkcji trzody chlewnej w Hiszpanii o dziewięćdziesiąt siedem procent w latach 2015-2018 oraz praktykę używania leku takiego jak kolistyna (walka z E. coli, rodzaje Enterobacter i Klebsiella, Salmonella, Shigella, Pseudomonas aeruginosa i Haemophilus influenzae).
Jeśli chodzi o brojlery hiszpańskie, od 2014 r. Są one „leczone” antybiotykami o siedemdziesiąt jeden procent rzadziej.
Tak czy inaczej, ogólny obraz hiszpańskiego przemysłu hodowlanego nie jest zbyt pocieszający - kraj ten jest nadal jednym z trzech liderów europejskiej produkcji mięsa o wysokiej zawartości antybiotyków.