Mieszkańcy Kropyvnytsky przez kilka dni dusili się od smrodu, który stoi na ulicach, a nawet w domach. Uważa się, że zapach powstał, ponieważ rolnicy wprowadzają odchody kurczaków na pola.
Obecnie eksperci w laboratorium badają, jak bezpiecznie można teraz oddychać powietrzem Kropyvnytskyi.
Wydawało się, że miasto wymarło: place zabaw są puste, ludzie wychodzą z domu tylko w ostateczności. Szczególnie dotknięte są astmatyki, kaszlą i duszą się od smrodu. Według miejscowej mieszkanki Marii Baranovej z każdym dniem zdrowie się pogarsza.
Urzędnicy miejscy spędzili kilka dni w poszukiwaniu źródła nieprzyjemnego zapachu. Teraz zakładają, że przez cztery dni mieszkańcy dusili się z powodu wprowadzenia odchodów kurczaków przez rolników na pola.
Sami rolnicy nie widzą w swoich działaniach niczego przestępczego. Mówią, że dostają odchody z ferm drobiu w cenie 50 UAH. za tonę i umieścić je w ziemi zamiast szkodliwych chemikaliów. Według rolników takie działania chronią ukraińskie czernozemy i zachowują ich płodność.
Inspekcja środowiskowa potwierdza, że nawozy te nie szkodzą naturze, a raczej pomagają. Ale bezpieczeństwo takiego powietrza można omówić dopiero po wynikach badań laboratoryjnych.
W czasie, gdy mieszczanie czekają na wyniki badań próbek powietrza, lokalne władze doradzają rolnikom, aby wybrali dni, w których zmienia się kierunek wiatru i nie wprowadza do miasta „kadzideł” dla obornika kurzego.