Firma „La Libellula”, zlokalizowana w rozległych słonecznych Włoszech, uprawia warzywa i owoce do ich późniejszej sprzedaży w postaci świeżo pokrojonych i mrożonych produktów. Dziś pracownicy firmy opracowują nowy profil - imbirują w warunkach szklarni-tuneli filmowych.
„Stało się to około trzy lata temu”, mówi dyrektor generalny La Libellula Giampietro Ferri. „Zauważyłem, że popyt na imbir jest wyższy niż podaż tej kultury na rynku”.
Po analizie rynku Giampietro przekonał się, że imbir jest dość popularnym produktem w codziennej diecie Włochów. Mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego masowo kupują imbir, przywiązując niewielką wagę do miejsca jego uprawy. I to denerwuje Ferry'ego, ponieważ jest pewien: imbir powinien być wysokiej jakości, przyjazny dla środowiska i jak najbardziej użyteczny. Jest to taki produkt, który jest dziś uprawiany na polach „La Libellula”.
Sprawdź
Giampietro i jego koledzy sprzedają włoskim kupcom swoje uprawy, które na szczęście nie dotknęła susza panująca w tym roku we Włoszech. Ale teraz La Libellula planuje wejść na rynek globalny i zawrzeć umowy z korporacją farmaceutyczną.
„Planujemy również sprzedawać imbir do produkcji suszu”, mówi Ferry. „Ogólnie rzecz biorąc, nasz imbir nadaje się do każdego celu: jest nieco mniejszy niż klasyczny imbir i ma nieco inny kształt, ale jego jakość jest znacznie wyższa niż jakość imbiru, który cały świat kupuje w zwykłych supermarketach, ponieważ nasz produkt jest przyjazny dla środowiska, ekologiczny i niezwykle użyteczny!”