Ogrodnictwo na Ukrainie osiągnęło poziom, na którym dalszy rozwój jest możliwy tylko przy dostępności siły roboczej. Stało się to powodem zawieszenia rozszerzenia obszaru jagodowego, zgodnie z oświadczeniem zastępcy dyrektora korporacji Vinnitsasadvinprom Siergiej Boychuk.
Obecnie obszar uprawy jagód na Ukrainie nie rośnie z powodu braku pracujących rąk. Nawet jeśli koszt jagód wzrośnie, nadal nie ma nikogo, kto je przetworzy.
Ten sam powód jest czynnikiem ograniczającym wzrost powierzchni sadów. Siergiej Boychuk powiedział, że mieszkańcy wsi są masowo wysyłani do pracy za granicą.
Rynek ukraiński jest częścią otwartego rynku pracy Unii Europejskiej, a ludzie szukają lepszego miejsca. Ale korporacja jest przekonana, że możesz zarabiać w domu. Według Siergieja Boychuka w polskich ogrodach średni dochód wynosi 14-16 tysięcy hrywien. na miesiąc.
Ponadto ludzie pracują od 7 rano do 19. W ogrodach winnickich praca rozpoczyna się o godzinie 9 i kończy o godzinie 17:00. Podczas żniw pracownicy otrzymują ponad 10 tys. Jednocześnie ludzie nie wydają pieniędzy na podróże, mieszkanie i jedzenie. Średnio zarabiają na farmie w Winnicy podczas zbioru jabłek 500 UAH. na dzień.
Obecnie wiele firm żyje, prowadząc kampanie na rzecz ludzi do pracy, obiecujących złote góry. Gdyby pracowali w ogrodach ukraińskich, tak jak w polskich, mogliby zarobić nie mniej, powiedział Siergiej Pietrowicz.
Widoczne są pierwsze konsekwencje braku pracowników. Farmy korporacji ograniczają te sady przemysłowe, które zostały stworzone do produkcji jabłek do przetworzenia. Nie są tak opłacalne. Warto zauważyć, że trudno jest zgodzić się z firmami przetwórczymi na stabilną i zrównoważoną cenę jabłek niemodyfikowanych.
Jeśli w 2017 r. Zostały zakupione za 8 UAH / kg., Następnie w 2018 r. - za 1 UAH. Korporacja zauważyła, że ceny soków nie skaczą.