Jednym z powodów gwałtownego spadku różnorodności gatunków i liczby dzikich owadów zapylających na Ukrainie jest regularne masowe palenie suchej roślinności jesienią i wiosną w pasach leśnych, wzdłuż dróg i wąwozów.
Opowiedział o tym kandydat nauk biologicznych, profesor nadzwyczajny Narodowego Uniwersytetu Rolniczego w Charkowie. Dokuchaev Michaił Filatow.
Mowa bezpośrednia: „Pod wpływem siły wywieranej na dzikie zapylacze i inne żywe stworzenia spalanie przekracza wszystkie czynniki łącznie, w wyniku czego zapłodnione samice trzmieli i samotne pszczoły, zimując w suchej ściółce, tworzą gniazda w suchych łodygach roślin. Motyle, muchy, chrząszcze i osy giną w dużych ilościach - bardzo ważne owady jako wtórne zapylacze i entomofagi - powiedział.
Według niego regularne podpalenie działa nie tylko na roślinność, a zwłaszcza na rośliny dwuliścienne, które są roślinami pastewnymi dzikich zapylaczy i entomofagów.
Trzmiele są czasami specjalnie hodowane jako zapylacze. Te owady są szczególnie cenione za ich spokojne usposobienie.
Po 2-3 latach rośliny jednoliścienne zaczynają dominować w takich miejscach, a wcześniej kwitnący dywan zamienia się w zwykły zielony płat roślin zbożowych nieodpowiednich do karmienia i zasiedlania dzikich zapylaczy.
Sytuacja z dzikimi zapylaczami i, odpowiednio, poziom zapylania roślinności naturalnej i uprawianej przez człowieka pogarsza rozprzestrzenianie się KMB (upadek pszczoły miodnej) na świecie.
Śmierć znacznego odsetka (w niektórych regionach do 60–70%) rodzin rodzin pszczelich ma katastrofalny wpływ na poziom zapylania upraw entomofilnych, a zwłaszcza w miejscach, w których jest mało dzikich pojedynczych pszczół i trzmieli.
- Rosyjskie pszczoły podróżują z całymi rodzinami w paczkach pocztowych.
- Wcześniej informowaliśmy, że brazylijskie pszczoły giną przez całe rodziny z powodu zatrucia pestycydami.
- Farmę z regionu Chersoniu pilnują pszczoły stróżujące.