W wiosce Velikie Gulyaki w rejonie Kijowa działa hodowla ślimaków Aleksieja Antonkowa. Gospodarstwo eksportuje swoje produkty do krajów europejskich.
We wszystkich krajach europejskich, z wyjątkiem Malty i Cypru, zbieranie ślimaków w przyrodzie jest zabronione, ponieważ ma to negatywny wpływ na sytuację środowiskową. Dlatego są specjalnie uprawiane w gospodarstwach hodowlanych.
Aby osiągnąć wagę rynkową, ślimaki muszą rosnąć przez 5-6 miesięcy. W tym czasie jedzą 1,5-2 kg mieszanki paszowej, w której mieszają również świeże marchewki i dyni. Ślimaki są karmione wyłącznie ekologicznymi warzywami, ponieważ ślimak jest chory i umiera z powodu „chemii”. Mięczaki są przydatne, ponieważ są produktem przyjaznym dla środowiska, który jest wchłaniany w 100%, mówi Antonkov.Specjaliści od żywienia zwracają uwagę na niską kaloryczność i wartość odżywczą mięsa ślimaka. 100 g ślimaka ma średnio 90 kalorii. Białko w takim mięsie jest nawet większe niż w jajach kurzych. Ponadto zawiera witaminy A, B i cenne pierwiastki śladowe, mówi dietetyk Eugenia Rozum.
Jak zauważył analityk Artem Cherniy, od 2012 r. Liczba firm hodujących ślimaki znacznie wzrosła, a dziś jest ich już około dziesięciu. Oprócz dużych na rynku jest 15-20 małych firm. Aby hodować ślimaki, ukraińscy rolnicy kupują młode zwierzęta lub kawior głównie w Polsce.Głównymi producentami i światowym eksporterem jest Maroko. Stan ten stanowi około 40% całego eksportu ślimaków. Trzy pierwsze miejsca są zamknięte przez Francję i Indonezję. A największymi konsumentami są Chiny i kraje UE, mówi Artyom Cherniy.Gospodarstwo Aleksieja Antonkowa znalazło już kilka rynków w obliczu krajów europejskich - Włoch, Hiszpanii i Francji.