Pracownicy Państwowego Uniwersytetu Rolniczego w Chersoniu doszli do wniosku, że na południu Ukrainy niemal katastrofalnie brakuje gospodarstw hodujących ostrygi i małże.
„Eksperci potwierdzą, że Morze Czarne, które obmywa brzegi Ukrainy, ma wszelkie szanse na pomyślne utworzenie takich gospodarstw” - powiedział Pavel Kutishchev, kandydat nauk biologicznych, profesor Uniwersytetu Chersońskiego. „A jeśli mamy takie gospodarstwa, możemy odmówić drogich zakupów importowanych owoców morza i spożywać własne, przyjazne dla środowiska małże i ostrygi!”
Według Kutishcheva uprawa i hodowla małży i ostryg przynosi dobre dochody i podnosi poziom gospodarki tych krajów, które mają dostęp do Morza Czarnego i aktywnie korzystają z jego zalet.
Sprawdź
„Ale nie chodzi tylko o zaspokojenie potrzeb gastronomicznych Ukrainy” - przekonał Kutiszew. - Niewiele osób wie, że jeden omułek filtruje około 100 litrów wody dziennie! Kiedyś na Morzu Czarnym było wiele osad małży, a przezroczystość wody osiągnęła dwadzieścia metrów. Dziś, w najlepszych warunkach, przezroczystość wody nie przekracza pięciu metrów! ”
Według analityków 40-50 lat temu na Ukrainie były gospodarstwa małży i ostryg. Znajdowały się one w regionach Krymu, Odessy i Chersoniu. Jednak z biegiem czasu i przy ograniczeniu finansowania gospodarstwa zostały zamknięte. Obecnie proces naprawy przemysłu rozwija się niezwykle powoli. Ukraińska społeczność naukowa i rolnicza jest przekonana: sytuacja musi ulec radykalnej zmianie w najkrótszym możliwym czasie!